Inicjujemy kolejny cykl, dzięki któremu poznacie - bądź przypomnicie sobie - twórczość, której nie znać nie wypada. Dla własnej satysfakcji, i z szacunku wobec twórców, gorąco rekomendujemy jej okresowe odkurzanie.

Numery i albumy; mniej lub bardziej znane, ale na swój sposób wyjątkowe. Ponadczasowe. Po prostu w szczególny sposób nam bliskie.

W pierwszej odsłonie - co niektórych może zdziwi - kapela z Niemiec, Square One. Wydali tylko jeden LP ("Walk Of Life", Showdown, 2001), można rzec, że są typowym "one hit wonder". Ale z jakim hitem... Dla mnie to jeden z najlepszych bitów w historii tego gatunku (mimo że to jawne ksero Premier'a; no, coż, efekt jest doskonały). Nawijka bardzo na poziomie, skrecze kozackie. Czemu nie zrobili większej kariery - nie mam pojęcia. Zapraszam do odsłuchu, polecając jednocześnie klip do tego numeru (niestety jest słabej jakości toteż go nie wrzucałem).

JSz